Moje zdjęcie
Cześć, jestem Mikołaj...
Jestem Mikołaj, mam 24 lata. W życiu kieruję się jedną zasadą, którą jest sprawianie sobie wszelkiej przyjemności! Przyjemność tą zapewniają mi mężczyźni. Na tym blogu przeczytasz o moich erotycznych gejowskich podbojach. Wielu facetów było w moim łóżku, jeszcze więcej się w nim pojawi. Bez ograniczeń, wszystko dla Twojej przyjemności. Zaczynajmy...

#17 Co dzieje się w ciemności, zostaje w ciemności

     Podczas mojego okresu studiowania zdarzały się przeróżne historie. Choć wtedy nieco bardziej kryłem się ze swoimi upodobaniami, wciąż, kolokwialnie mówiąc, puszczały mi hamulce. Zresztą, kto z nas nie robił lekkomyślnych czy ryzykownych rzeczy pod wpływem alkoholu. 

    Pamiętam, jakby to było wczoraj, jeden z wyjazdów terenowych, które odbywały się regularnie co semestr. Wyglądało to mniej więcej tak, że wyjeżdżaliśmy grupą w określony obszar kraju, aby w zależności od tematu zajęć uczyć się w praktyce pewnych zagadnień. Taki wyjazd trwał zazwyczaj cztery-pięć dni, a czas badań przeplatał się ze studenckimi imprezami. Podczas tego wyjazdu nocowaliśmy w ośrodku badawczym uniwersytetu. Znajdował się on na Mazurach, a w jego skład, oprócz oczywiście laboratoriów i sal wykładowych, wchodziło kilka piętrowych domków, takich tradycyjnych drewnianych domków, które mogą kojarzyć się z ośrodkami wczasowymi na koloniach. 

    W domku, w którym nocowałem znajdowały się cztery pokoje, w każdym po dwa jednoosobowe tapczany. Łącznie było nas w tamtym momencie siedmiu facetów. Sami dobieraliśmy sobie lokatorów, więc wylądowałem w domku z moimi najlepszymi kumplami ze studiów. Wśród nas większość to osoby lubiące dobrą zabawę, więc już pierwszej nocy ostro zabalowaliśmy. W pokoju nocowałem z Kacprem, dobrze zbudowanym brunetem z krótkimi włosami. Strasznie podniecało mnie jego ciało. Ćwiczył pływanie, więc miał się czym pochwalić. Wydawało mi się od początku, a właściwie już przed wyjazdem, że Kacper lubi facetów. Właściwie dowiedziałem się, że był biseksualny. 

    Podczas trzeciej nocy, gdy impreza była chyba najbardziej huczna, bo oprócz nas w domku znajdowali się także inni znajomi z roku (dodam, że sami faceci), konkretnie się spiliśmy. Razem z Kacprem stwierdziliśmy, że chce nam się zapalić fajkę, więc poszliśmy do naszego pokoju na piętrze i paliliśmy przy otwartym oknie. Zza drzwi dobiegała głośna muzyka i głosy bawiących się chłopaków. 

    Bardzo szybko rozmowa zeszła na temat seksu. 

    -Od trzech dni nie waliłem konia - powiedział pijany Kacper - tutaj jedynie pod prysznicem można to zrobić, ale jakoś nie mogłem się na tym skupić. 

    -Stary - zaciągnąłem się papierosem i podałem mu go - nic mi o tym nie mów. Nawet nie wiesz ile razy zeszłej nocy miałem ochotę, żeby sobie zwalić gdy spałeś obok. 

    Chłopak zaśmiał się głośno. 

    -Mogłeś to zrobić. Może bym się przyłączył. 

    -A co jakbym nie mógł się oprzeć i rzucił się na Ciebie? - powiedziałem wesoło. 

    -No to zdaje się, że wsadziłbym Ci chuja w usta - odpowiedział rozbawiony. 

    -Dlaczego nie - rzuciłem. 

    Kacper spojrzał na mnie i uśmiechnął się zawadiacko. 

    -Chciałbyś? 

    -A myślisz, że czemu tutaj z Tobą siedzę? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie. 

    Chłopak przysunął się bliżej mnie i położył dłoń na moim udzie. Było lato, więc obaj siedzieliśmy w krótkich szortach. Zaczął krążyć po mojej nodze, aż w końcu zatrzymał się na kroczu. Od razu wyczuł rosnące pod dłonią przyrodzenie. 

    -Ktoś tu jest zadowolony - powiedział i zaczął wsuwać mi rękę pod materiał spodenek. 

    Jego dłoń, mimo panującej temperatury, była chłodna, gdy oplatał ją wokół mojego stojącego już w pełni kutasa. Chłopak zaczął mi trzepać, patrząc się prosto w moje oczy. 

    Postanowiłem nie pozostać dłuższy i zacząłem zajmować się jego szortami. Zsunąłem je do kostek. Jego sterczący fiut wystrzelił jak z procy. Był imponujących rozmiarów, delikatnie owłosiony, bardzo kuszący. 

    -Spory sprzęt, co? - rzucił wesoło. 

    -Ciekawe czy smakuje równie dobrze jak wygląda - puściłem mu oczko i uklęknąłem przed nim. 

    Pochyliłem się i pochłonąłem go niemal całego. Kacper zaczął pojękiwać cicho, gdy ja ssałem jego fiuta z pasją. Smakował tak jak się spodziewałem - nieziemsko. Chłopak zamknął oczy i odrzucił głowę w tył. Zajmowałem się każdym centymetrem tego potwora, a z moich ust dochodziły głośne mlaśnięcia. Powinienem przejmować się tym, ze w każdej chwili ktoś może wejść do pokoju, jednak spora ilość alkoholu i podniecenie sprawiły, że było mi to zupełnie obojętne. 

    -Chcesz się odwdzięczyć? - rzuciłem wciąż mając jego chuja w ustach. 

    Kacper jakby wybił się z transu, otworzył oczy i spojrzał na mnie kiwając potwierdzająco głową. 

    Zamieniliśmy się pozycjami, tym razem on uklęknął przede mną i zsunął moje spodenki. Wsunął sobie mojego ptaszka do ust i zaczął go obciągać. Ja również nie oszczędzałem sobie jęków. Było to bardzo przyjemne doznanie. Chłopak znał się na rzeczy.     

    Po szybkim lodziku Kacper wstał i powiedział, że chce mnie bzyknąć. Zgasił światło, więc jedynym źródłem jasności była latarnia stojąca przed domkiem. Chłopak zaczął szukać czegoś w swojej torbie, aż w końcu wyciągnął gumkę. Nałożył ją na swojego fiuta i podszedł do łóżka, na którym już leżałem. 

    Rozkraczyłem nogi, a on usiadł pomiędzy nimi. Kilka sekund później zaczął we mnie wchodzić. 

    -Kurwa, ciasny jesteś - usłyszałem. 

    Jego sporych rozmiarów penis rozpychał mnie od środka. Szybko jednak ból zaczął ustępować miejsca ogromnej rozkoszy. Położyłem ręce na jego umięśnionych plecach, gdy chłopak położył się na mnie i zaczął dopychać jeszcze głębiej. 

    -Och tak! - jęczałem przeciągle. 

    Stare, drewniane łóżko skrzypiało w rytm ruchów naszych ciał. Głośniejsze od tego skrzypienia były tylko głośne śmiechy ludzi na parterze. 

    Kacper zaczął całować mnie po szyi, podczas gdy ja krążyłem dłońmi po jego plecach, a w końcu także pośladkach. Wyraźne mięśnie były twarde w dotyku. 

    -Teraz na pieska - usłyszałem. 

    Posłusznie przekręciłem się na brzuch, wypinając pośladki w górę. Kacper uklęknął za mną, pomógł sobie dłońmi i wszedł we mnie ponownie. Z moich ust wydobył się głośny jęk. Zaczął mnie posuwać, coraz szybciej i szybciej. Czułem się niesamowicie. Orgazm był coraz bliżej. 

    Nagle ktoś otworzył drzwi. Do środka weszła zaciemniona postać. Kacper zamarł w bezruchu, jednak gdy zorientował się, że do pokoju wszedł Adrian, jego najlepszy kumpel, od razu się odezwał: 

    -Spierdalaj, nie widzisz że jesteśmy zajęci? 

    Początkowo oblałem się rumieńcem, jednak zorientowałem się, że w pokoju jest praktycznie ciemno, więc chłopak nie zobaczy za wiele. Poza tym był tak napruty, że nie byłem nawet pewny, czy w ogóle zorientował się co tutaj robimy. 

    -Spo..spoko stary, nie przeszkadzajcie sobie - powiedział niewyraźnie - tylko sobie zapalę i znikam. 

    Chłopak podszedł do okna, wyciągnął fajkę i podpalił ją. Kacper stwierdził chyba, że na tyle ufa przyjacielowi, że nie przerwie zabawy. Znowu poczułem, że jego fiut się we mnie porusza. 

    Gdyby nie wszechobecna ciemność i alkohol chyba bym uciekł. Jednak przyjemność, jaką zacząłem odczuwać wygrała nad wstydem. Przestałem powstrzymywać jęki. Spojrzałem na Adriana, jednak on zupełnie nie zwracał na nas uwagi, patrzył gdzieś za okno. Właściwie po chwili zaczęła mnie podniecać ta cała sytuacja. 

    Kacper posuwał mnie szybko, wiedziałem, że za chwilę dojdzie. Właściwie po chwili to zakomunikował. 

    -Spuszczę się zaraz - wysyczał. 

    Gdy wypowiadał te słowa jęczałem głośno, bo sam właśnie dochodziłem. Wystrzeliłem na prześcieradło, głośno dysząc. Kacper zaczął spinać całe ciało, aż w końcu krzyknął. 

    Wypełnił gumkę swoimi sokami. Wysunął się ze mnie i padł na mnie. Leżeliśmy tak na sobie przez chwilę, dochodząc do normalnego oddechu. Adrian skończył palić, zgasił peta i wyszedł bez słowa z pokoju. 

    Zacząłem się śmiać. Cała ta sytuacja, choć nie do końca normalna, wydawała się po prostu śmieszna. Koleś przed chwilą ruchał mnie w dupę i spuścił się we mnie, gdy kilka kroków obok stał inny facet, zupełnie niezainteresowany całym przedstawieniem.     

    

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#12 Stosunki międzynarodowe

#18 Pan Dentysta

#8 Co dwie głowy to nie jeden kutas