#16 Urodzinowa niespodzianka
Z reguły większą przyjemność sprawia mi oddawanie się partnerowi. Uwielbiam uczucie, gdy penis wypełnia mnie od środka. W takich momentach czuję, że żyję. Ale to nie znaczy, że nigdy nikogo nie bzykałem. Miałem w swoim życiu kilka takich sytuacji. Jedną z nich przeżyłem z Damianem.
Choć nie obnosiliśmy się jakoś szczególnie z naszym związkiem, a wspólny czas spędzaliśmy tylko we dwoje, tak zdarzyło się, że Damian, z okazji moich urodzin, zaprosił mnie na kolację do pewnej restauracji.
Popijając przyjemnie orzeźwiające białe wino, rozmawialiśmy o planach na najbliższe dni. Co ciekawe, w naszych rozmowach nie poruszaliśmy tematu przyszłości. Po pierwsze, nasz związek trwał jeszcze za krótko, żeby mówić o wspólnej przyszłości. Po drugie, chyba żaden z nas nie był wtedy do końca przekonany, czy rzeczywiście bierze pod uwagę związek na stałe.
-Smakuje Ci? - zapytał Damian, uśmiechając się z drugiego końca stolika.
Wyglądał niesamowicie seksownie w białej koszuli z podwiniętymi rękawami. Mimo, że był ode mnie sporo starszy, nie było widać fizycznie tej różnicy. Jedynie ta jego broda dodawała mu męskości, a to wizualnie mogło go nieco postarzać. Zastanawiałem się, czy obserwujący nas ludzie rozmyślali w jakim charakterze tam byliśmy. Myślę, że nikomu z nich nawet nie przyszło do głowy jak doskonale się dopasowujemy w łóżku. Na samą myśl dostałem erekcji.
-Jak tylko wrócimy do mnie, czeka Cię kolejna niespodzianka - oznajmił z łobuziarskim uśmiechem.
-Nie mogę się doczekać - odpowiedziałem podekscytowany.
W drodze powrotnej zastanawiałem się, co też dla mnie przygotował. Nie wspominałem mu, żebym o czymś marzył, więc zupełnie nie miałem pojęcia czego się spodziewać.
-Nalej nam wina i daj mi chwilę - odpowiedział, znikając za drzwiami łazienki.
Zanim otworzyłem butelkę włączyłem muzykę i przygasiłem światła. Romantyczny nastrój zaczął mi się udzielać.
-Niespodzianka gotowa - usłyszałem zza pleców.
Odwróciłem się z kieliszkiem w ręku i o mało go nie upuściłem. Damian stał przede mną, zupełnie nagi, z pełną erekcją. Wokół pasa miał przewiązaną czerwoną wstążkę z kokardą.
Parsknąłem śmiechem. No tak, czego mogłem bardziej pragnąć od niego. Idealnie wpasował się z prezentem. Jednak po chwili nieco wyprowadził mnie z błędu.
-Możesz wykorzystać swój prezent - uśmiechnął się.
-W takim razie powinieneś przewiązać wstążką swojego kutasa.
-W tym rzecz - puścił mi oczko - prezentem jest moja dupa.
Otworzyłem szerzej oczy. Od razu w głowie przywołałem jego słowa, kiedy mówił, że on nie daje dupy, jest samcem alfa. Dla mnie postanowił zrezygnować z roli na jeden wieczór.
Odstawiłem kieliszek wina i zacząłem rozpinać guziki swojej koszuli. Gdy ruszyłem w jego stronę, miałem na sobie już tylko skarpetki. Ich też się szybko pozbyłem.
Damian chwycił mnie za kutasa i zaczął prowadzić jak na smyczy do sypialni. Powiedział, żebym usiadł na krawędzi łóżka, a potem uklęknął pomiędzy moimi nogami. Gdy wziął mojego fiuta do ust spojrzał mi głęboko w oczy i nie odwrócił wzorku przez kilka minut.
Ssał mi namiętnie, używając języka najlepiej jak tylko potrafił. Pojękiwałem z rozkoszy. Mój kutas uwielbiał być przez niego pieszczony.
-Uwielbiam Twojego kutasa - tyle zrozumiałem ze zniekształconych przez mojego fiuta w ustach słów.
Z rozłożonymi nogami zacząłem łączyć jedynie stopy - a miejscem ich złączenia był jego chuj. Zacząłem walić mu konia stopami podczas gdy on mi ssał. Słyszałem ciche pomrukiwanie rozkoszy. Podobało mu się.
Wreszcie stwierdziłem, że mam dosyć czekania. Chwyciłem go za podbródek.
-Wypinaj tą dupkę - rzuciłem przygryzając wargę.
Damian roześmiał się, ale posłusznie wstał i rozwiązał kokardę, którą cały czas miał założoną. Rzucił ją w kąt i wskoczył na łóżko, ocierając się przy tym o mnie. Położył twarz na poduszce, a pośladki uniósł wysoko.
Nie używaliśmy już prezerwatyw, ale stwierdziłem, że w związku z jego brakiem dużego doświadczenia użyję nawilżenia. Nie chciałem sprawiać mu więcej bólu niż to konieczne.
Uklęknąłem tuż za nim i zaczął pieścić jego dziurkę penisem. W końcu zacząłem wsuwać się w nią. Damian jęknął przeciągle, gdy przekraczałem pierwszą granicę, jednak dopiero gdy wszedłem cały zaczął jęczeć na całego.
-Ale jesteś ciaśniutki - powiedziałem.
-Och! - w odpowiedzi tylko jęczał.
Gdy już wszedłem na dobre, zacząłem poruszać biodrami w szybkim tempie. Czułem jak wnętrze jego ciała otula mojego penisa. Był niesamowicie ciasny, jednak sprawiało mi to ogromną przyjemność. Również pozwoliłem sobie na pojękiwanie.
Damian przygryzał poduszkę, a obie dłoni zaciskał na pościeli. Ewidentnie nie był przyzwyczajony do roli pasywa. Jednak nie chciałem przestawać. Chciałem w pełni wykorzystać jego prezent. Starałem się wejść najgłębiej jak się da. Moje jaja zaczęły obijać się z głośnym echem o jego pośladki. Swoją drogą, były niesamowicie umięśnione, pełne. Widok mojego fiuta znikającego pomiędzy nimi był niesamowicie podniecający.
-Uwielbiam Cię posuwać - zaciskałem zęby, jednak udało mi się wypowiedzieć kilka słów.
Bzykając chłopaka dłońmi pieściłem jego pośladki i biodra, a następnie także umięśnione plecy. Wciąż nie mogłem nadziwić się jak perfekcyjne ciało ma mój mężczyzna. Mężczyzna, którego właśnie ruchałem.
-Ujeżdżaj mnie - powiedziałem.
Usiadłem na krawędzi łóżka, a Damian usadowił się na mnie, plecami w moją stronę. Pomogłem mu nadziać się na fiuta. Oparł się dłońmi o moje uda i zaczął jazdę.
-Kurwa mać - rzucał pomiędzy jękami.
Nadziewał się na mnie z głośnym mlaśnięciem pośladków. Prześlizgnąłem prawą dłoń po jego biodrze i zatrzymałem się na fiucie. Oplotłem go palcami i zacząłem trzepać mu gruchę w rytm jego skoków. Czułem ciężar jego całego ciała na swoim.
Nasze ciała zaczęły kleić się od potu. To był bardzo intensywny seks. Damian sprawiał się świetnie w roli pasywa. Jego jęki brzmiały zupełnie inaczej od tych, podczas gdy on mnie ruchał.
Złapałem go za barki i pociągnąłem za sobą. Moje plecy zetknęły się z materiałem pościeli, a zaraz później plecy Damiana z moją klatką piersiową. Mężczyzna postawił stopy na moich udach i w ten sposób ujeżdżał mnie, leżąc na mnie tyłem. Dopiero przy tej pozycji poczułem różnicę w naszej masie. Choć była to bardzo przyjemna pozycja, po krótkiej chwili czułem już zbyt duży ucisk. Na szczęście poczułem też coś innego - nadchodzący orgazm.
-Zaraz się spuszczę - ostrzegłem.
Gdy tylko wypowiedziałem te słowa Damian krzyknął i wystrzelił. Część spermy wylądowała na jego brzuchu, a część na mojej dłoni, która nadal waliła mu konia.
Wsadziłem mu palce do ust, a on posłusznie zlizał swoje nasienie. Przeszedł mnie dreszcz. Z głośnym jękiem wystrzeliłem falą spermy wprost do jego wnętrza.
Od tamtej chwili obaj byliśmy wypełnieni sobą. Do tej pory on spuszczał się we mnie, tym razem ja w nim. To było swego rodzaju zbliżenie nas do siebie jeszcze bardziej.
Damian opadł na łóżko obok mnie. Pocałował mnie namiętnie w usta.
-Wszystkiego najlepszego - powiedział i położył mi głowę na piersi.
Cóż, muszę przyznać, że to były jedne z najbardziej udanych urodzin.
Komentarze
Prześlij komentarz