Moje zdjęcie
Cześć, jestem Mikołaj...
Jestem Mikołaj, mam 24 lata. W życiu kieruję się jedną zasadą, którą jest sprawianie sobie wszelkiej przyjemności! Przyjemność tą zapewniają mi mężczyźni. Na tym blogu przeczytasz o moich erotycznych gejowskich podbojach. Wielu facetów było w moim łóżku, jeszcze więcej się w nim pojawi. Bez ograniczeń, wszystko dla Twojej przyjemności. Zaczynajmy...

#15 Damian

     Moja bliższa relacja z Damianem trwała przez kilka miesięcy, które dostarczyły mi wspaniałych wspomnień, nie tylko erotycznych. Oprócz chodzenia do łóżka spędzaliśmy wspólnie czas na oglądaniu filmów i seriali, słuchaniu muzyki, rozmowach. Okazało się, że Damian jest wielkim fanem seriali i filmów o superbohaterach, co początkowo było dla mnie słodkie - taki męski facet interesuje się raczej tematem dla młodzieży. Muszę jednak przyznać, że wspólne spędzanie czasu przy takiej tematyce sprawiło, że i ja się wciągnąłem. Spodobało nam się tak bardzo, że zaledwie kilka filmów musieliśmy przerwać, bo zaczęliśmy się bzykać. Oprócz tego na zmianę spędzaliśmy noce, to w jego mieszkaniu to w moim. Z pełną odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że to zakrawało na prawdziwy związek. 

    Damian zajmował się nieruchomościami, spędzał więc dużo czasu w pracy. Często też wyjeżdżał służbowo. Na jeden z takich wyjazdów wybrałem się z nim. Miał szereg spotkań w centrum Wrocławia, a że jego firma prosperowała bardzo dobrze mógł pozwolić sobie na wynajęcie apartamentu na jedenastym piętrze, w którym najbardziej spodobała mi się wanna na środku pomieszczenia, znajdująca się tuż przy wysokich oknach. Gdy tylko ją zobaczyłem wiedziałem, że będziemy się w niej kochać. 

    Gdy późnym wieczorem Damian wrócił ze spotkania w apartamencie panował półmrok. Wszędzie paliły się świece. Leżałem w wannie pełnej piany, zupełnie nagi. Mężczyzna uśmiechnął się na mój widok. Od razu rzucił aktówkę na ziemię i zaczął zdejmować spodnie. Bardzo szybko pozbył się także bokserek, skarpet i marynarki. Przed samym wejściem do wanny zdjął krawat. Na koszulę nie starczyło już czasu. Zanurzył się w ciepłej wodzie, a mokry materiał koszuli przyległ do jego ciała, ukazując wszystkie mięśnie i nabrzmiałe sutki bardzo wyraźnie. 

    Wręcz przycisnął mnie ciężarem swojego ciała. Pod wodą, po omacku odszukał mojego fiuta, którego zaczął walić szybkimi ruchami. Chciałem zająć się jego sprzętem, ale nie zdążyłem. Mężczyzna miał inne plany - wszedł we mnie bez ostrzeżenia, bez zabezpieczenia. Po dłuższym czasie spotykania się przestaliśmy się zabezpieczać. Zapewniliśmy się nawzajem, że sypiamy tylko ze sobą, więc mogliśmy sobie na to pozwolić. 

    Woda dodawała poślizgu, więc udało mu się to bez najmniejszego problemu. 

    -Kurwa! - syknąłem, chwytając się krawędzi wanny. 

    Damian zaczął wsuwać się we mnie szybkimi ruchami. Był niesamowicie napalony, rządny ostrego i dzikiego seksu. Woda zaczęła obijać się o ścianki wanny, wręcz falować. Mężczyzna wpychał swojego długiego chuja najgłębiej jak się dało. W pewnym momencie woda zaczęła wylewać się bokami na podłogę. Zupełnie mnie to nie obchodziło, doświadczałem takiej euforii, że nie da się tego opisać słowami. 

    Ta ekstaza sprawiła, że nabrałem siły. Pchnąłem mężczyznę z całych sił. Ten opadł na plecy, powodując głośny plusk wody. Rzuciłem się na niego i szybkim ruchem rozerwałem guziki mokrej koszuli. Jego umięśniona, owłosiona klata podniecała mnie niesamowicie. Wskoczyłem na niego i bez problemu nadziałem się na chuja niczym na pal. Z głośnym "ja pierdolę" zacząłem go ujeżdżać. Miałem wrażenie, że już nie sama woda, ale cała wanna zaczyna się trząść. Nadzieja w tym, że została dobrze zamontowana i nie spowodujemy żadnych szkód. 

    Wydawało mi się, że doszliśmy w tym samym czasie. Ja w wodną otchłań, on wewnątrz mnie. Czułem jak jego sperma rozpływa się w moim wnętrzu. 

    

    Tej nocy nie zmrużyliśmy za wiele oka. Kolejny raz wyruchał mnie jak szmatę po wypiciu butelki wina. Przyszpilił mnie do wielkiego okna i wszedł we mnie od razu jak zwierzę. Jęczałem jak opętany. Przycisnął moją głowę do szyby, więc podziwiałem widok pięknie oświetlonego miasta z góry. Jestem przekonany, że gdyby ktoś obserwował nas z sąsiedniego wieżowca miałby niesamowite atrakcje wizualne. Moja twarz i kutas obijające się o szybę, a tuż za mną rosły facet wpychający we mnie swojego sterczącego kutasa. 

    Jego długa broda łaskotała mnie po karku, a usta co chwila lądowały na mojej szyi i uszach, na zmianę je całując i przygryzając. Miałem wrażenie, że ten wielki kutas rozerwie mnie od środka. Wpychał go po sam koniec, dalej już się nie dało. Wiedziałem, że przez następnych kilka dni będę chodził obolały. 

    -Kurwa, tak bardzo mnie podniecasz - cicho szeptał mi do ucha - uwielbiam Cię ruchać. 

    Każde jego zbereźne słowo w moją stronę sprawiało, że do fiuta dopływało mi jeszcze więcej krwi. Czułem z nim niesamowitą bliskość objawiającą się swego rodzaju dominacją nade mną. Czułem, że jego męskość dawała mi pewną dozę bezpieczeństwa. To, że pozwalał sobie ze mną na takie ostre i dzikie zagrywki nie odbierałem jako braku szacunku, wręcz przeciwnie. Wiedział, że tego właśnie chcę i mi to dawał. 

    Gdy wystrzeliłem wprost na szybę, a on znowu w środku mnie, opadłem z sił. Chciałem osunąć się na szybie na ziemię, żeby odpocząć i unormować oddech, jednak on chwycił mnie i podniósł. Zaniósł mnie do łóżka i położył się obok mnie. Nawet nie wiem kiedy odleciałem. 


    Za to wiem, kiedy się obudziłem. Dokładnie w momencie, w którym poczułem ostre rozpieranie od środka. Jęknąłem jeszcze z zamkniętymi oczami. Wokół panowała ciemność, jedyne źródło światła to słabe latarnie znajdujące się kilka pięter niżej. 

    Mimo mroku czułem go na sobie. Ciepło jego ciała sprawiało, że od razu się rozbudziłem. Może to ciepło, a może jednak ten wielki drąg w mojej dupie. 

    Nie protestowałem. Rozłożyłem nogi jeszcze szerzej na boki, a w końcu oplotłem je wokół jego bioder. Damian wsuwał się we mnie z głośnym sapaniem. Był niewyżyty tego dnia. Wciąż jeszcze odczuwałem zmęczenie po poprzednich dwóch razach, jednak tak go pragnąłem, że oddawałem mu siebie całego. Jego jaja z głośnym mlaskaniem obijały się o moje pośladki. Czułem go w sobie, każdy centymetr, może nawet milimetr. Ten mężczyzna tak strasznie mnie podniecał. Być może ktoś z Was uzna, że dawałem z siebie robić dziwkę, nie szanującą własnego ciała. Ale było wręcz przeciwnie. Chciałem tego, pożądałem każdego kontaktu z tym człowiekiem. Znalazłem kogoś, kto potrafił za każdym razem wyruchać mnie tak, jak tego potrzebowałem. 

    Czułem, że spust jest bardzo blisko. Chociaż to trzeci raz tego dnia, wciąż moje jaja były pełne. Wystrzeliłem, ospermiając i siebie i jego. Tymczasem Damian wysunął się ze mnie i wręcz usiadł na mojej klatce. Podsunął mi chuja pod samą twarz i dopiero wtedy wystrzelił. Starałem się połknąć wszystko, jednak zaskoczyło mnie, że po tak intensywnym dniu wciąż wystrzelił tak obficie. 

    Obudziliśmy się następnego ranka leżąc wciąż na sobie, obklejeni własnymi sokami. Nie byłem pewny jak pod względem zawodowym, ale prywatnie ten wyjazd był bardzo owocny. 

    

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#12 Stosunki międzynarodowe

#18 Pan Dentysta

#8 Co dwie głowy to nie jeden kutas