Moje zdjęcie
Cześć, jestem Mikołaj...
Jestem Mikołaj, mam 24 lata. W życiu kieruję się jedną zasadą, którą jest sprawianie sobie wszelkiej przyjemności! Przyjemność tą zapewniają mi mężczyźni. Na tym blogu przeczytasz o moich erotycznych gejowskich podbojach. Wielu facetów było w moim łóżku, jeszcze więcej się w nim pojawi. Bez ograniczeń, wszystko dla Twojej przyjemności. Zaczynajmy...

#13 Michał

     Pamiętacie jeszcze Michała? Opowiadałem Wam o nim w pierwszych postach. To znajomy mojego menagera Wojtka. Tak jak wspominałem, umawiałem się z nim kilka razy. Dziś opowiem Wam o szybkiej akcji, która miała miejsce w mojej restauracji. 

    Pewnego razu wpadł do lokalu, jednak menagera nie było. Za to byłem ja. Był sobotni wieczór, restauracja tętniła życiem. Kończyłem właśnie pracę, gdy Michał pojawił się w lokalu. 

    -Może napijemy się drinka? - zaproponował. 

    Zajęliśmy jeden z ostatnich wolnych stolików i zaczęliśmy rozmawiać. W tamtym momencie mieliśmy za sobą już trzy schadzki, więc swobodnie poruszaliśmy tematy erotyczne. Oczywiście nasza relacja nadal pozostawała między nami, nawet Wojtek nie był wtajemniczony. 

    -Wiesz - zaczął śmiało - będziemy musieli spotykać się rzadziej, bo moja dziewczyna robi się coraz bardziej podejrzliwa. 

    -W porządku. Wiesz gdzie mnie znaleźć, zawsze możesz wpaść na szybki numerek - zaśmiałem się. 

    W oczach faceta zobaczyłem błysk. Zorientowałem się, że coś nieprzyzwoitego przyszło mu na myśl. 

    -Szybki numerek tutaj, w restauracji? - zapytał zawadiacko. 

    -A chciałbyś? - po kilku drinkach zaczynałem kokietować. 

    -A myślisz, że by się udało? 

    W odpowiedzi puściłem mu tylko oczko. Oczywiście, że by się udało. Nasza restauracja jest duża, ma kilka pięter, a co za tym idzie kilka łazienek. Jest spora szansa na to, że moglibyśmy poświntuszyć w jednej z kabin. 

    Podniosłem się i na stojąco dopiłem drinka. 

    -Toaleta na ostatnim piętrze za kilka minut? - zapytałem. 

    Nie czekałem na odpowiedź. Po prostu poszedłem w kierunku schodów. Ostatnie piętro było najmniej oblężone, dlatego też je wybrałem. Wszedłem do męskiej toalety, w której na samym początku znajdował się rząd umywalek, następnie pisuary oraz trzy zamykane kabiny na samym końcu. Udawałem, że myję ręce, nasłuchując czy ktoś jest w pomieszczeniu. Idąc do ostatniej kabiny sprawdzałem, czy któraś z nich jest zamknięta. Wszystkie były puste. Cudownie. 

    Wszedłem do ostatniej kabiny, przymknąłem drzwi, jednak nie zamknąłem ich na zamek. Usiadłem na zamkniętej muszli i rozpiąłem rozporek. 

    Moich uszu dobiegły odgłosy otwieranych drzwi. Ktoś wszedł do środka. Ciche kroki pojawiały się coraz bliżej. W końcu pod drzwiami pojawił się cień. 

    -Mikołaj? - usłyszałem ciche pytanie. 

    Pchnąłem drzwi stopą. Otworzyły się, a tuż za nimi stał Michał. Spojrzał na mnie i zobaczył, że trzymam sterczącego fiuta w dłoniach. 

    -Musimy się spieszyć - rzucił tylko i zamknął za sobą drzwi kabiny. 

    Padł na kolana przede mną i zaczął mi obciągać. Robił to szybko, ale nie niedbale. Jego język pieścił każdy fragment mojego fiuta. Cudownie to robił. 

    Usłyszałem, że rozpina swój pasek i rozporek. Spojrzałem w dół. W lewej dłoni trzymał swojego twardego chuja. Tak jak zawsze, był gładko wygolony. 

    Po krótkiej chwili Michał wstał i podszedł bliżej, miałem teraz jego fiuta przed twarzą. Pochyliłem się i wziąłem go do buzi. Smakował wyśmienicie jak zawsze. 

    -O tak - jęknął cicho - ciągnij. 

    Położył swoją masywną dłoń na moich włosach i zaczął delikatnie dociskać. Wchodził po same gardło, miałem problem z tym, żeby nie zacząć się krztusić. 

    Nagle ktoś otworzył drzwi. Do toalety weszło dwóch mężczyzn, głośno rozmawiających o swojej pracy. Przerwałem obciąganie tylko na sekundę, jednak mężczyźni nawet się nie zorientowali, że mają towarzystwo, więc wróciłem do swojego zadania. Przez cały ich krótki pobyt w toalecie ssałem fiuta Michała. Gdy tylko mężczyźni wyszli, facet znowu zaczął cicho pojękiwać. 

    Michał wysunął fiuta z moich ust i chwycił go w dłoń. Zaczął jeździć mi nim po twarzy, uderzając w policzek, co skutkowało wydobywaniem się charakterystycznego dźwięku. Nie ukrywam, że bardzo mnie to podniecało. 

    -Gotowy na kutasa? - rzucił. 

    -Zawsze - odpowiedziałem i wstałem. 

    Zsunąłem spodnie i bokserki do kostek, podwinąłem koszulkę pod pachy i odwróciłem się tyłem. Wypiąłem się. Już miałem zapytać, czy Michał na zabezpieczenie, ale usłyszałem zza pleców dźwięk rozrywanej foliowej torebeczki. Po chwili nałożył gumkę na fiuta i poczułem jego dłonie na swoich pośladkach. Szybkim ruchem wsunął we mnie najpierw główkę, a następnie całego penisa. 

    -Kurwa mać - syknąłem cicho. 

    Michał rzeczywiście wziął do siebie fakt, że nie mamy za wiele czasu, bo od razu wszedł na najwyższe obroty. Czułem jak rozpiera mnie od środka. Jego fiut, wielki i gruby, sprawiał mi tyle samo bólu co przyjemności. Jego jaja odbijały się głośnym echem o moje pośladki. 

    Znowu ktoś otworzył drzwi. Tym razem nie słyszeliśmy głosów, jedynie czyjeś kroki. Michał delikatnie zwolnił, jednak nie przestał mnie posuwać. Zacisnąłem wargi, żeby nie wydawać z siebie żadnych jęków, jednak nie było łatwo. 

    Po skorzystaniu z toalety i umyciu rąk gość wyszedł z pomieszczenia. Od razu gdy zamknął za sobą drzwi wypuściłem głośno powietrze. Michał dał mi klapsa w pośladek. 

    -Ale jesteś ciasny - wysapał przez zaciśnięte zęby. 

    Złapał mnie za włosy i pociągnął do tyłu. Delikatny ból, który poczułem, ustąpił miejsca podnieceniu. Facet dawał jasno do zrozumienia kto tu kogo rucha. Wchodził we mnie głęboko, a ja cały czas pojękiwałem cicho. Miałem na uwadze to, że w każdej chwili ktoś może wejść, więc będę musiał szybko zamilknąć. 

    -Zaraz dojdę - usłyszałem zza pleców - chcę Ci się spuścić na twarz. 

    Poczułem szybkie wysunięcie się jego chuja. Odwróciłem się i padłem na kolana przed nim. Byłem również bliski orgazmu, więc od razu chwyciłem za swojego fiuta i zacząłem sobie trzepać. Obaj sapaliśmy głośno. Michał zdjął gumkę i cisnął nią w kąt kabiny. Zaczął walić gruchę tuż nad moją twarzą. 

    Ktoś wszedł do środka. Już myślałem, że to dwie osoby, bo usłyszeliśmy wypowiadane słowa, jednak pochodziły z ust jednej osoby. Głośne kroki zatrzymały się, według mnie, na wysokości pisuarów. Mężczyzna, który wszedł do środka musiał rozmawiać przez telefon. Przez cały czas mówił. 

    Michał patrzył na mnie z grymasem zbliżającego się orgazmu na twarzy. Pewnie zastanawiał się czy wytrzyma ze spustem do momentu wyjścia tamtego faceta, jednak nie dał rady. Wystrzelił ogromną ilość spermy wprost do moich ust. Co ciekawe, nie wydał przy tym ani jęku. Całą ekspresję tego doświadczenia ujrzałem na jego twarzy. Szeroko otwarte usta i rozbiegane gałki oczne świadczyły o tym, że doświadczył sporego orgazmu. 

    Połknąłem wszystko grzecznie i zająłem się własnym spustem. Wystrzeliłem, choć nie tak obficie jak on, a cała sperma wylądowała na kafelkach pod nogami Michała. 

    Mężczyzna rozmawiający przez telefon wyszedł dopiero, gdy obaj się spuściliśmy. To całkiem zabawne, że był zupełnie nieświadomy, że dwóch mężczyzn spuszczało się kilkadziesiąt centymetrów od niego. 

    Oderwałem kawałek papieru toaletowego i wytarłem swoje nasienie z podłogi. Wiedziałem, że od teraz to będzie moja ulubiona łazienka w całej restauracji. 

    

    

Komentarze

  1. Pewnie to co napiszę się nie spodoba, ale jest mi przykro jeśli ktoś uprawia seks z osobą zajętą, wie o tym, że ma partnera, który się na to nie godzi, a nic sobie z tego nie robi. Pomyśl co byś czuł będąc na miejscu tej dziewczyny? Zadawałeś sobie kiedyś takie pytanie? Ja wiem, że wina najbardziej ciąży po stronie zdradzającego, ale ja bym nie chciała dawać rozkoszy komuś, kto wiem, że sprawia innej osobie krzywdę i ją oszukuje. Smutne. Aż chce mi się teraz płakać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję nie podchodzić do wpisów na tym blogu aż tak emocjonalnie. Moim celem jest pobudzanie ludzkich fantazji. Zbytnie analizowanie nie przyniesie nic dobrego :)

      Usuń
    2. Nie to mnie nie podnieciło, że facet oszukuje swoją dziewczynę, żeby sypiać ze swoim znajomym. Płakałam dzisiaj z różnych powodów, jak to przeczytałam to w sumie pierwszy raz. Po prostu ja byłam kiedyś zdradzona przez kogoś, kogo kochałam. Mnie nikt nie kochał za to przez całe życie. Zostało mi jedynie czytanie pornograficznych fan fikow i nawet przy tym muszę się popłakać? Nie zrobiłam nic złego, zwracam tylko uwagę, że to przykre. Jestem osobą o podwyższonej wrażliwości, może dlatego nikt mnie nie rozumie i wszyscy mówią tylko, że za dużo "myślę". Pisałeś też, że to twoje prawdziwe życie mniej więcej. To w takim razie mam nadzieję, że tą wstawkę akurat zmyśliłeś.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#12 Stosunki międzynarodowe

#18 Pan Dentysta

#8 Co dwie głowy to nie jeden kutas