Moje zdjęcie
Cześć, jestem Mikołaj...
Jestem Mikołaj, mam 24 lata. W życiu kieruję się jedną zasadą, którą jest sprawianie sobie wszelkiej przyjemności! Przyjemność tą zapewniają mi mężczyźni. Na tym blogu przeczytasz o moich erotycznych gejowskich podbojach. Wielu facetów było w moim łóżku, jeszcze więcej się w nim pojawi. Bez ograniczeń, wszystko dla Twojej przyjemności. Zaczynajmy...

#6 Błękitnooki przyjaciel z siłowni cz. II

    Nie myliłem się. Gdy tylko wyszedł z budynku od razu spojrzał w kierunku auta, przy którym stałem. Rozejrzał się dookoła, jednak wokół nie było żywej duszy. Pewnym krokiem zaczął iść w moim kierunku. 

    -Zapraszam do środka - powiedział i znowu rzucił mi ten łobuziarski uśmiech. 

    Otworzyłem drzwi od strony pasażera i wrzuciłem tam swoją torbę. Następnie otworzyłem tylne drzwi i usiadłem z tyłu. Mężczyzna zrobił dokładnie to samo. Po chwili usiadł na tylnej kanapie obok mnie. 

    Nie powiedziałem ani słowa, tymczasem on zdjął kurtkę, pod którą nie miał nic. Szybkim ruchem zsunął dresowe spodnie, również nie włożył bielizny. Jego nadal stojący kutas wystrzelił jak z procy. Zacząłem pozbywać się swoich ubrań. Gdy obaj byliśmy już całkiem nadzy facet pochylił się w moją stronę. 

    -Teraz ja Ci opierdolę gałę - powiedział i tak też uczynił. 

  Poczułem ciepło jego warg oplatające moje przyrodzenie. Robił to pewnie, szybko, sprawnie. Tymczasem ja, nie ograniczony już potencjalną obecnością innych ludzi, zacząłem cicho pojękiwać. Wyciągnąłem lewą rękę i odszukałem jego chuja. Zacząłem mu trzepać. 

  Po chwili poczułem, że robi mi się zbyt przyjemnie, więc żeby przedłużyć naszą zabawę powiedziałem:

    -To gdzie masz te gumki?

    -Widzę, że lubisz konkrety - zaśmiał się. 

    -Widzę dobrą pałę to chcę ją mieć w sobie - rzuciłem żartobliwie. 

    Mężczyzna wychylił się do plecaka, który leżał pod siedzeniem i po chwili wyciągnął z niego paczkę prezerwatyw. Otworzył pudełko i wyjął jedną z nich. 

    -Chcesz czynić honory? - podał mi paczuszkę. 

    Rozerwałem ją zębami i zacząłem nakładać na jego nabrzmiałego chuja.  Po chwili gumka była już na swoim miejscu. Facet rozsiadł się wygodnie i rozłożył nogi. Tymczasem ja usiadłem na nim okrakiem, twarzą skierowaną do niego.  Z pomocą dłoni nakierowałem go na swoją dziurkę i usiadłem. 

    Wbił się we mnie sprawnie. Z moich ust wydobyło się przeciągłe "och", gdy wsuwał się we mnie pierwszy raz. 

    -O tak - jęczał - bierz go całego. 

    Gdy pierwszy ból zaczął ustępować przyśpieszyłem ruchy. Nabijałem się niczym na pal, góra-dół. Rozkosz była równie ogromna jak jego penis. Czułem wszechobecne rozszerzanie moich wnętrzności. Niesamowite uczucie. Skakałem na nim przez kilka minut, obaj jęczeliśmy przez cały czas. 

    W końcu postanowiłem się odwrócić. Położyłem jedną rękę na siedzeniu kierowcy, drugą na siedzeniu pasażera. Byłem teraz skierowany twarzą do przedniej szyby. Ponownie nabiłem się na kutasa. 

    W ten sposób ujeżdżałem go przez kolejnych kilka minut. Facet co chwilę, oprócz jęków, wyrzucał z siebie "kurwa" i "ja pierdolę". Było mu naprawdę dobrze. Podobnie zresztą jak mi.  Szyby zaczynały parować od naszych oddechów.    

    -O tak, masz zajebistą dupę - jęczał mi do ucha. 

    To samo sądziłem o jego kutasie, ale nie musiałem tego mówić - swoje uwielbienie okazywałem ujeżdżając go jak rasowa kurwa. 

    W końcu facet podniósł się i popchnął mnie, przez co moje dłonie wylądowały praktycznie przy kierownicy. Położył się na mnie swoim ciałem i zaczął posuwać. Byłem przekonany, że cały samochód się trzęsie. Czułem jak jego umięśniona klata klei się do moich pleców. Obaj byliśmy cali zalani potem. 

    -Czujesz jak stoi w dupie? - rzucał przez zaciśnięte zęby. 

    -Mhm - udawało mi się tylko tyle wysapać. 

    -Mogę Ci zalać dupę? - zapytał, gdy był już blisko. 

    Nie czekał jednak na odpowiedź. Przyśpieszył ruchy jeszcze bardziej, aż w końcu zaczął oddychać głośno. W momencie, w którym wystrzelił usłyszałem:

    -O tak, kurwa, o tak!

    Nie wychodząc ze mnie chwycił za mojego fiuta i zaczął mi walić. Cały czas dosłownie leżał na moich plecach. Było mi tak dobrze, że szybko zacząłem odczuwać ekscytację. Drugą rękę podstawił pod mojego fiuta, więc całą spermę chwycił w dłoń. Gdy już skończyłem się spuszczać chłopak przysunął mi swoją dłoń do twarzy, więc językiem zacząłem zlizywać własną spermę. 

    Ogarnęliśmy się na szybko i wymieniliśmy numerami. Mieliśmy spotykać się co prawa na siłowni, ale zawsze warto mieć jakieś wyjście awaryjne. Dopiero gdy chciałem zapisać jego numer dowiedziałem się, że ma na imię Krzysiek. 

    

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#12 Stosunki międzynarodowe

#18 Pan Dentysta

#8 Co dwie głowy to nie jeden kutas