Moje zdjęcie
Cześć, jestem Mikołaj...
Jestem Mikołaj, mam 24 lata. W życiu kieruję się jedną zasadą, którą jest sprawianie sobie wszelkiej przyjemności! Przyjemność tą zapewniają mi mężczyźni. Na tym blogu przeczytasz o moich erotycznych gejowskich podbojach. Wielu facetów było w moim łóżku, jeszcze więcej się w nim pojawi. Bez ograniczeń, wszystko dla Twojej przyjemności. Zaczynajmy...

#3 Ręka w rękę

     Dziś opowiem Wam o moim pierwszym (i ostatnim) współlokatorze, którego poznałem, gdy zaczynałem studia. Szukałem wtedy jak najtańszej opcji na pokój. Udało mi się znaleźć pokój w mieszkaniu dwuosobowym, a w drugim pokoju mieszkał właśnie Dominik. Był to tak naprawdę mój pierwszy bliższy kontakt z chłopakiem po przeprowadzce do nowego miasta. 

    Dominik był w moim wieku. Miał przydługie blond włosy, które zaczynały kręcić się w delikatne loczki. Do tej zawsze miał na twarzy trzydniowy zarost. Był wyższy ode mnie o kilka centymetrów, również dobrze zbudowany. Od razu załapaliśmy dobry kontakt, mimo że mieli zupełnie inne zainteresowania. Dominik był koszykarzem, a moim jedynym sportem było w tamtym czasie sporadyczne chodzenie na siłownię. Chłopak również studiował dziennie, więc gdy jeszcze podjąłem pracę, to praktycznie się mijaliśmy. 

    Początkowo był mi dosyć neutralny pod względem zainteresowania. Owszem, był przystojny, ale nie kręcił mnie jakoś niesamowicie. Dopiero z upływem czasu, gdy widziałem go wychodzącego z łazienki w samym ręczniku zacząłem myśleć o nim trochę więcej. Kilkukrotnie słyszałem charakterystyczne dźwięki trzepania gruchy z pokoju obok, czasami nawet głośniejsze sapanie. Co ciekawe, ani razu nie przyprowadził żadnej dziewczyny. 

    Zdarzało się, że spędzaliśmy razem wieczory oglądając filmy czy grając w gry na konsoli w jego pokoju. Naprawdę dobrze się dogadywaliśmy. W końcu zaczęliśmy też rozmawiać o seksie. Czułem, że muszę go wybadać, dlatego na początku mówiłem wprost, że interesują mnie i faceci i kobiety. Dominik był wyraźnie tym zaciekawiony. Do tego stopnia, że zaczął pytać o dosyć intymne wyznania. Jednak nie ukrywałem, że podobało mi się to zainteresowanie. Podniecały mnie wręcz nasze rozmowy. 

    Pewnego wieczoru, gdy leżałem relaksując się w wannie Dominik wrócił z zakrapianej imprezy. Ewidentnie był podpity, ale nie pijany, bo już od wejścia dało się wyczuć, że jest weselszy niż zawsze. 

    -Mikołaj - stanął tuż przed drzwiami do łazienki - zaraz się zleję w gacie, wyłaź!

    Pewien niecny plan przyszedł mi do głowy.

    -Dopiero co wszedłem do wanny - odpowiedziałem - nie zamierzam wychodzić przez następną godzinę!

    -To co mam zrobić?! 

    -Chcesz to wchodź, drzwi nie są zamknięte - gdy tylko wypowiedziałem te słowa wstrzymałem oddech na krótką chwilę. 

    Nie musiałem długo czekać na reakcję. Dominik otworzył drzwi i szybkim krokiem podszedł do toalety. Stała on po drugiej stronie łazienki, więc nie widziałem jego sprzętu. Gdy się załatwił podszedł do umywalki. Ta z kolei była już bardzo blisko wanny. Zauważyłem, że patrząc w lustro chłopak zerknął w moją stronę. Tymczasem ja celowo podsunąłem się wyżej, żeby mógł zobaczyć mojego fiuta. 

    Po chwili niezręcznej ciszy rzuciłem:

    -Wyłazisz czy chcesz się dołączyć.

    Chłopak ewidentnie zyskał odwagę przez alkohol, bo uśmiechnął się zawadiacko i rzucił:

    -Posuń dupę, chętnie się wygrzeję. 

    Byłem zszokowany, bo z całą pewnością nie spodziewałem się takiej reakcji. Bardziej liczyłem na obrócenie tej sytuacji w żart, tymczasem Dominik chwiejąc się trochę zaczął zrzucać z siebie kolejne warstwy ubrań. 

    Gdy już był w samych bokserkach poczułem delikatne drżenie w kroku. Za chwilę miał je zdjąć. A gdy to się stało zobaczyłem sporego, delikatnie owłosionego jasnymi włosami penisa chłopaka. Przysięgam, że w tym momencie mi drgnął.

    Dominik wtarmosił się do wanny, siadając obok mnie i opierając głowę o ścianę. 

    -Cudownie - powiedział cicho, uśmiechając się wciąż. 

    -To co, może jeszcze plecki mam Ci umyć? - rzucił żartobliwie. 

    -Zahacz czy okazji o jaja - rzucił. 

    Chociaż wiedziałem, że tym razem bym to żart postanowiłem wykorzystać jego upojenie. Wyciągnąłem rękę i chwyciłem jego fiuta w dłoń. 

    Po kilku sekundach zupełnej ciszy Dominik spojrzał na mnie, choć nie odsunął się. 

    -Stary, co Ty robisz - wydawał się zmieszany - ja nie uprawiam seksu z facetami. 

    Raz kozie śmierć, pomyślałem.

    -Nikt nie mówił o seksie - zacząłem - ale chyba mogę Ci zwalić konia. Na pewno jesteś napalony. 

    Chociaż dyskusja między nami wciąż trwała ja ruszałem jego fiutem w górę i w dół, choć robiłem to bardzo powoli. Czułem, że twardnieje pod moim dotykiem. 

    -Jestem - mówił już delikatniejszym głosem - ale tak chyba nie można. 

    -Skoro nie można, to dlaczego to robię? - spojrzałem na niego zachęcająco - jak będziesz chciał przestać to mów, co Ci szkodzi? 

    Nie uzyskałem już żadnej odpowiedzi. Dominik zamknął oczy i oparł głowę o brzeg wanny. Oddałem się więc w całości zadowalaniu mojego towarzysza. Zacząłem poruszać dłonią coraz szybciej. Chłopak zaczął delikatnie przygryzać dolną wargę, co było oznaką zadowolenia. 

    Energicznymi ruchami trzepałem mu gruchę. Drugą ręką zacząłem pieścić jego jądra. Były nabrzmiałe, pełne, prawie gotowe do spustu. Opuszkami palców zacząłem dotykać jego główkę, a następnie chwytałem trzon penisa i ponownie waliłem. 

    Przez moment myślałem o tym, żeby mu obciągnąć, ale to mogłoby go spłoszyć, a tak dobrze nam szło. Postanowiłem jednak spróbować czegoś innego. 

    -Wytrzepiesz mi też? - zapytałem cicho. 

    Dominik, nawet nie otwierając oczu, ręką wyszukał po omacku mojego stojącego na baczność fiuta. Zaczął go miarowo trzepać. Uścisk jego dłoni był mocny, pewny. Oplatał mojego kutasa w całości. 

    Było mi bardzo przyjemnie, jednak nie przestawałem zajmować się jego sprzętem. Trzepałem na zmianę szybko i wolno, pieściłem jaja i główkę. Czułem, że jego jądra się podnoszą, co było oznaką, że wkrótce wystrzeli. 

    -Dobrze Ci? - szeptałem niemal. 

    -Yhym - wysapał przez zaciśnięte usta. 

    -Powiedz jak będziesz blisko.

    -Już jestem - wyjęczał. 

    Zacząłem więc jeszcze szybciej ruszać ręką. Już prawie na najwyższych obrotach walilem mu gruchę, podczas gdy on nie przestawał zadowalać mnie.

    Chłopak zaczął głośniej sapać, nawet delikatnie pojękiwać. Czułem, że zaczyna przechodzić go dreszcz. 

    -Ahhh! - jęknął przeciągle i wystrzelił niczym gejzer. 

    Jego sperma obkleiła moją dłoń. Ponieważ też byłem już blisko położyłem swoją rękę na jego dłobi oplatającej mojego fiuta i zacząłem nimi poruszać. Po chwili poczułem rozchodzącą się po ciele falę przyjemności i wystrzeliłem równie obficie co on. 

    Poleżeliśmy jeszcze chwilę bez słowa, po czym Dominik zaczął zmywać z siebie spermę i wyszedł z wanny. 

    -Tylko to zostaje między nami, okej? - zapytał

    -Oczywiście. Co się dzieje w tym mieszkaniu, zostaje w tym mieszkaniu. 

    Chłopak uśmiechnął się i wyszedł z łazienki. Choć potem za każdym razem powtarzał, że nie jest gejem, niejednokrotnie powtarzaliśmy taką wspólną akcję. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#12 Stosunki międzynarodowe

#18 Pan Dentysta

#8 Co dwie głowy to nie jeden kutas